Hej,
Przyznaję się bez bicia, tutaj na moim blogu. Nie podołałam. II tom Szklanego tronu. Nie dałam rady...
O ile pierwszy tom był super - naprawdę (!) - tak drugi to jakaś porażka. W pierwszym tomie był wątek kryminalny - ktoś zabijał, trzeba było się dowiedzieć kto. I wydaje mi się, że jedynie to mnie trzymało tak mocno przy tej książce. Natomiast Korona w mroku.... Romansy, sruty tuty. Opowiadania jak to ona jego, a jak on ją.
UWAGA PÓŁSPOJLER!!!
(wymęczyłam połowę książki - więc półspojler)
No ja jeszcze rozumiem, że jakoś wątek miłosny trzeba było rozwinąć. No ok, że się zeszli z Chaolem. No fajnie, że Dorian pozwolił jej odejść. Ale ileż można razy, do ciężkiej cholery, pisać o tym samym? Co rozdział to samo... Cealena miała zabijać, ale jest na tyle dobroduszna, że pozwala wyznaczonym przez króla ofiarom odejść w zapomnienie. No flaki z olejem.
Życie jest za krótkie, żeby czytać złe książki.
Tyle na temat. 😀
Ach, zapomniałabym:
Ocena: -100000000/10
Pozdrawiam,
Mon.
Dzięki :) dorzucę sobie do czarnej listy :D
OdpowiedzUsuńZaznaczam, że ten post to moja subiektywna opinia. Kolejny raz zdałam sobie sprawę z tego, że romansidła są nie dla mnie. Ale do fantastyki się nie zrażam, gdyż podobno Szklany tron to młodzieżówka, więc wielkie love musi być :D Mam nadzieję, że Sanderson przekona mnie bardziej :D
UsuńMi również podobał się pierwszy tom, a drugi przeczytałam do jednej trzeciej i zostawiłam na półce. Było zbyt nudno. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Eadlyn Callie z bloga booksureourworld.blogspot.com
Naprawdę żałuję, że dobrnęłam AŻ DO POŁOWY. :/
UsuńNo wreszcie ktoś z podobnym z zdaniem:)
OdpowiedzUsuńPierwszy tom był dla mnie ok. Żadnych rewelacji, ale przyjemnie się czytało.
Druga masakra...
3 i 4 to cuda:), więc nie zniechęcaj, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że pokochasz dalsze tomy tak jak i ja:D
Pozdrawiam
http://krainamola.blogspot.com/
Buuuuu ;( ale jak nie dobrnę do końca tego tomu to nie mam co zaczynać kolejnych :D na razie przerwa z fantasy :D
UsuńJa jeszcze nie czytałam tej serii, ale słyszałam o niej praktycznie same zachwyty. Chyba jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak negatywną opinią :) Mi tam romans w książkach nie przeszkadza, ale rozumiem, że nie każdy lubi takie słodko pierdzące momenty w powieściach. Podejrzewam że jesteś fanką kryminałów, więc nie dziwę się, że Ci się nie podoba :) No i masz racje. Życie jest zbyt krótkie, żeby czytać złe książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Być może kiedyś, w odległym wszechświecie spodobają mi się książki z wątkiem miłosnym. Wtedy obiecuję, wrócę do tej serii... A tak naprawdę to potrzebuję kilku książek odskoczni i może wrócę do przeczytania dalszej połowy książki. Wtedy zrobię część 2 tego posta :D Koleżanka wyżej napisała, że kolejne części są ok i przyznam, że trochę mnie zachęciła :D
UsuńHehe ;P No cóż... każdemu podoba się co innego. Mnie książka, jak i pozostałe tomy nie nudziły, ale już się spotkałam z podobnymi opiniami jak Twoja i absolutnie rozumiem taki punkt widzenia ;) Trzeci tom już skupia się na innych kwestiach - jest więcej walk i magii. Wątek romantyczny się pojawia, ale dopiero pod koniec książki. Aczkolwiek nie namawiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
houseofreaders.blogspot.com
Doczytam do końca. Na pewno. Kiedyś :D
UsuńPierwszy tom - wow
OdpowiedzUsuńDrugi tom - wow (dla mnie też)
Trzeci tom - duuuuuuże meh. Nie podobał mi się sposób poprowadzenia wątków i bardzo się przy nim męczyłam. Dlatego po części cię rozumiem XD
Pozdrawiam
To Read Or Not To Read