Hej,
dzisiaj będzie gadanina. O książkach, które sprawiły że ja, czytająca jedynie lektury szkolne, zaczęłam czytać coś więcej, coś innego. Nie zrozumcie mnie źle, uwielbiam "Lalkę", ale jak zobaczycie niżej, to King mnie przekonał do namiętnego czytania.
Pierwszą książką przeczytaną z własnej woli było Miasteczko Salem Stephena Kinga.
http://esensja.pl/esensjopedia/obiekt.html?rodzaj_obiektu=2&idobiektu=10445 |
To właśnie owo prowincjonalne amerykańskie miasteczko, i straszne rzeczy które się tam działy, sprawiło że pokochałam powieści grozy, powieści gdzie coś się dzieje i trzeba odkryć co, jak i gdzie 😀 W owym miasteczku zaczęli znikać w niewyjaśnionych okolicznościach dzieci i dorośli. Znany pisarz wraca do Jerusalem (zwanego Salem), gdzie spędził dzieciństwo. Wszystko sprowadza się do strasznego domu... No w każdym razie przeczytajcie sami, warto. Książka jest jednym z lepszych dzieł Mistrza. Dla porównania jednym z gorszych są Stukostrachy, ale o tym innym razem.
Drugim jego dziełem było Dallas '63.
http://www.matras.pl/dallas-63,p,155352 |
Przecudowny klimat lat 60. Piękne amerykańskie samochody, tajemnica tego co może się zdarzyć gdyby... Korzystając z tajemniczego portalu, główny bohater opowieści cofa się do 1958 roku i podejmuje próbę powstrzymania zamachu na prezydenta Johna F. Kennedy'ego 22 listopada 1963 roku. Próbuje dowiedzieć się, co kierowało mordercą i próbuje temu zapobiec. Jednak nie wszystko co chciałoby się zmienić, zmieniłoby się na lepsze ;) Konkretna cegła (864 strony) na każde wieczory.
Trzecią, ukochaną, najlepszą i w ogóle pro (bo o samochodach) powieścią Mistrza była Christine.
http://www.webkupiec.pl/a/lista_produktow/idx/3030100/mot/To_stephen_king/lista_produktow.htm |
Christine to Playmouth fury rocznik 1958. Ma duszę. Ma mroczną duszę. Siedemnastoletni Arnie Cunningham zobaczył Christine już w stanie wegetacji pod domem starszego pana.Zdecydował, że musi należeć do niego. Zafascynowany, nie słuchał ostrzeżeń najlepszego przyjaciela ani swojej dziewczyny, która go w końcu opuściła, pokonana przez rywalkę. Rodzice, nauczyciele i wrogowie Arniego przekonali się, co znaczy stanąć na drodze mściwej i bezlitosnej Christine. Bo Christine to nie kobieta. To zło wcielone, które.... Doczytajcie sami. Mega opowieść, szczególnie dla fanów motoryzacji.
Jak widzicie, Mistrz do Mistrz. Potrafi każdego do siebie przekonać. Ja jestem zakochana, bez dwóch zdań 💗
A Was, kto urzekł tak, że czytacie teraz więcej?
Odpowiedzcie w komentarzach, będzie mi miło ;)
Pozdrawiam,
Mon.
King mnie do siebie zraził Carrie, ale to był jego debiut więc powinnam mu wybaczyć... Chociaż jakoś nie mam nastroju na jego twórczość ;/
OdpowiedzUsuńUwielbiam trafiać do początkujących blogerów. Oczywiście obserwuję i czekam na więcej postów!!
Pozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com
Carrie miałam zamiar przeczytać, ale widziałam dużo złych opinii więc chyba sobie odpuszczę :D
UsuńChętnie do Ciebie będę wpadać, dzięki :D
Kinga czytałam swego czasu sporo, jednak ostatnio zaczęło mnie drażnić jego gawędziarstwo. Za dużo dygresji, za mało akcji. Horror ma mnie przestraszyć i w tej kwestii to Masterton jest dla mnie niekwestionowanym mistrzem. ,,Miasteczko Salem" mnie również bardzo się podobało, ,,Christine" rozczarowała, a ,,Dallas..." nie czytałam. :)
OdpowiedzUsuń